Promocja książki „Tajemnica bransoletki”
Jeśli jeszcze nie przeczytaliście tej książki, to macie okazję kupić ją w formie e-booka po okazyjnej cenie.
W księgarni LitRes możecie kupić e-booka już 25% taniej.
Poniżej przedstawiam Wam fragment z pierwszej części książki „Tajemnica bransoletki”.
— Nie, nie…! — zaczęłam wrzeszczeć jak opętana i wtedy usłyszałam przeraźliwy śmiech. — Ratunku… — jęknęłam i chyba zemdlałam.
Kiedy się obudziłam, z ulgą stwierdziłam, że nareszcie jestem we własnym łóżku. Zmęczona i nadal przerażona, zaczęłam się zastanawiać, czy to był sen, czy też to wszystko zdarzyło się na jawie. Trudno mi było pozbierać myśli. Przez cały czas czułam na sobie podmuch i ten dziwny zapach…
— No właśnie — omal nie krzyknęłam. — Zapach! — że też wcześniej o tym nie pomyślałam. — Muszę jak najszybciej skontaktować się z Euzebanem, ale jak to zrobić. Nigdy go nie ma, kiedy jest potrzebny. Cały Euzeban — westchnęłam. — A może jak zasnę, to do mnie przyjdzie? — powiedziałam sama do siebie z nadzieją w głosie, ale zaraz mi to przeszło. — Co to to nie, na pewno, przynajmniej na razie nie zasnę. Choćby nie wiem co, nie chcę, by znów mi się przyśnił ten koszmar, będę czuwać do rana — postanowiłam.
Zapadło głuche milczenie. Alex siedział nieruchomo i mi się przypatrywał.
— Ale… co jest przyczyną twojego strachu? — Ujął moje trzęsące się dłonie.
— Nie wiem… — powiedziałam płaczliwym głosem. — Naprawdę nie wiem…
— Czy to ma związek z twoimi snami?
— Tak. Chyba tak. Już się w tym wszystkim pogubiłam — powiedziałam zgodnie z prawdą. — Wiesz, dzisiejszej nocy miałam sen… to był koszmar, a raczej… horror. Tak horror… — mówiłam, zacinając się co chwila. — Śniło mi się coś, co wcześniej nie miało miejsca. — Wzięłam głęboki oddech, gdyż mimo wszystko postanowiłam mu o tym opowiedzieć. — Pamiętasz, wspominałam, ci kiedyś, że potwornie się boję pająków i węży — na samą myśl o tym aż się wzdrygnęłam. — No i to wszystko mi się przyśniło.
— Jak to? — spojrzał na mnie zdziwiony. — Śniły ci się pająki? Serio?
To oczywiście tylko fragmenty 🙂
Social Media