JAK NAPISAĆ KSIĄŻKĘ?

Czy można napisać książkę bez określonych schematów? Jak napisać książkę, aby inni chcieli po nią sięgnąć?

Od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy powinnam opisać Wam swoją przygodę z pisaniem książek. I postanowiłam, że jednak to zrobię, a to dlatego, że już kilka osób pytało mi się, jak zabrać się do pisania książki. Jak dla mnie, nie ma gotowej instrukcji opisującej ten proces. Przypuszczam, że osoby, które stworzyły poradniki instruujące jak napisać książkę, nie będą zadowolone z tego, co za chwilę napiszę.

Jak już wspominałam wcześniej, moja książka powstała spontanicznie i to wcale nie miała być książka, tylko opowiadanie. Niestety, a może dobrze – zapotrzebowanie mojej córki na ciąg dalszy tego opowiadania spowodowało, że powstała książka. Nie, żeby to było łatwe, ale nanoszenie poprawek, to dopiero było trudne, zwłaszcza dla takiego laika, jakim wówczas byłam. Mimo to dałam jakoś radę i tak powstała pierwsza książka.

JAK NAPISAĆ KSIĄŻKĘ?

Nie ma to jak profesjonalizm…

Przystępując do pisania dwóch następnych, chciałam podejść do tego profesjonalnie i postanowiłam trochę podszkolić się w dziedzinie pisania książek. No i się zaczęło… Szukałam, czytałam… Nie powiem, wszystkie te instrukcje są bardzo fachowe i całkiem nieźle radzą, jak powinno pisać się książki. Przeczytałam kilka takich porad i stwierdziłam, że absolutnie nie zrobiłam tak, jak tam radzili. Nie dosyć, że postąpiłam całkowicie inaczej, to jeszcze pisząc każdą książkę, sama byłam ciekawa, jak się zakończy… Tak, dobrze przeczytaliście, bo to było pisanie z buta, bez konkretnego scenariusza. A według tych wszystkich instrukcji powinno się mieć pomysł, to akurat miałam i dobry plan z uwzględnieniem zakończenia (z tym był już problem).

Poniekąd cieszę się, że przed pisaniem części pierwszej „Tajemnicy bransoletki” nie przeczytałam tych porad, bo nigdy w życiu nie napisałabym żadnej z moich książek. Nie potrafię pisać według schematu i dobrze, bo każda pisana przeze mnie książka nawet dla mnie była wielkim zaskoczeniem. Tak właśnie było… Ale za to, jaka byłam zadowolona, kiedy pisałam ostatnie zdanie, gdyż zakończenie zawsze było takie, o jakim nawet nie myślałam. Czyż to nie piękne…?

Czy warto stosować się do twardych zasad?

Nie twierdzę, że porady zapisane w tych wszystkich informatorach są złe, ależ skąd. Przypuszczam, że napisały je osoby, które się na tym znają i przede wszystkim – zajmują się tylko i wyłącznie pisaniem książek. Ja piszę raczej hobbistycznie i sprawia mi to wielką frajdę, wręcz uwielbiam pisać, dlatego nie muszę stosować się do wszystkich zasad. Ustaliłam własne zasady, piszę według nich i całkiem nieźle mi to wychodzi.

Jednak…

Dla osób, które pragną rozpocząć przygodę z pisaniem, powinny przeczytać te porady, bo one są dobre, ale dla mnie – już za późno. Nie zmienię swojego podejścia do pisania i dalej będę pisała, tak jak to robiłam dotychczas. Zresztą niedawno przeczytałam, że książki powinno pisać się z sercem i z myślą co samemu chciałoby się przeczytać, a nie według instrukcji. I właśnie tak pisałam, a czy dobrze? Chyba tak, bo recenzje są dobre.

Dlatego…

Jeśli macie pomysł na swoją książkę, to zacznijcie pisać i nie przejmujcie się, że Wasze pisanie nie zgadza się z jakimiś instrukcjami. To ma być Wasza książka i Wasze przemyślenia, reszta przyjdzie sama. Tylko pamiętajcie, że raz podjętą decyzję należy dociągnąć do końca. Tak, bo nie raz stwierdzicie, że macie już dosyć, ale nie rezygnujcie, bo jeśli to zrobicie – już nie wrócicie do pisania.

Mam nadzieję, że ten artykuł pomógł niektórym w podjęciu decyzji, czy warto napisać książkę.